Nadszedł grudzień, a więc wkrótce Boże Narodzenie! Z racji, że Polska coraz bliżej, odstawmy na bok miniony egzamin ze śpiewania, nadchodzący termin ostateczny oddania courseworka z historii nr 1 czy być-może-zapalenie gardła, jakie dostałam w mikołajkowym prezencie od losu i pogody. Pomówmy o tym, co dotyczy nas wszystkich, a więc przygotowaniach do Świąt, z naciskiem na te, jakie mają miejsce w tej szkole!
Co się dzieje bliżej Świąt w okolicy?
Odkąd przyjechałam tu w listopadzie, wszędzie wyczuwa się przedświąteczną gorączkę. Podobnie jak w Polsce, w sklepach i na budynkach pojawiają się świąteczne dekoracje. Można też kupić liczne powiązane z Bożym Narodzeniem gadżety.
Dosyć interesujące jest to, że sklepy i galerie handlowe, które w niedziele są zazwyczaj otwarte do 16:00, przedłużają godziny otwarcia aż do 19:00 czy 20;00, a na ulicach stoją kolędnicy śpiewający świąteczne piosenki, pastorałki i kolędy.
Wielką atrakcję stanowią też reklamy supermarketów jak Sainsbury's czy domów handlowych jak John Lewis, które zazwyczaj są wyjątkowo wzruszające.
Tegoroczna reklama Johna Lewisa:
Zeszłoroczna z przepiękną piosenką "Real Love":
Przepiękna reklama Sainsbury's nawiązująca do wydarzeń na froncie w 1914 roku:
Jak przygotowuje się szkoła?
Początek listopada
- Zaczynają się próby chóru świątecznego, który podczas grudniowego występu w Katedrze połączonego z całą symboliczną celebracją nadchodzących Świąt (tzw. Carol Service), wykonuje zazwyczaj 2 piosenki. W działalność chóru zaangażowani są zarówno nauczyciele, jak i uczniowie, podzieleni na 3 - 4 głosy (sopran, alt, tenor, bas albo sopran, alt, głos męski).
- Ćwiczenia rozpoczyna też zespół, który akompaniuje chórowi, solistom z podstawówki oraz wykonuje dwa własne utwory instrumentalne.